W dzisiejszym świecie, pełnym pośpiechu i nieustającej pogoni za sukcesem, coraz trudniej znaleźć prawdziwą inspirację. Historie ludzi, którzy odważnie podążają za swoimi marzeniami, jednocześnie stawiając rodzinę na pierwszym miejscu, są jak latarnia morska w mroku. Dziś mamy przyjemność przedstawić Państwu sylwetkę jednego z nich – Łukasza Rumińskiego, wizjonera i przedsiębiorcy, którego życie to świadectwo głębokiej miłości do bliskich oraz niezachwianego dążenia do realizacji celów. Spotkaliśmy się z nim, aby porozmawiać o tym, co naprawdę go napędza, o wyborach i wyrzeczeniach, które kształtują jego drogę, i o fundamentalnej prawdzie zawartej w jego słowach: „Robię to dla dzieci”.
Początki – iskra, która rozpaliła płomień 🔥
Zaczynamy naszą rozmowę od pytania o genezę jego drogi. Łukasz, z uśmiechem na twarzy, wspomina czasy, gdy jego pasja do tworzenia i innowacji zaczęła kiełkować. „Zawsze byłem typem człowieka, który widzi możliwości tam, gdzie inni dostrzegają przeszkody,” opowiada. „Już jako młody chłopak fascynowała mnie idea budowania czegoś od podstaw, czegoś, co będzie miało realny wpływ na świat. Ale to było tylko ziarenko. Prawdziwy impuls do działania pojawił się później, wraz z pojawieniem się w moim życiu dzieci.”
To właśnie macierzyństwo i ojcostwo, jak często podkreśla, stanowiły katalizator dla jego ambicji. „Nagle uświadomiłem sobie, że nie chodzi już tylko o mnie. Chodzi o budowanie czegoś trwałego, wartościowego, co zapewni moim pociechom bezpieczeństwo i otworzy im drzwi do lepszej przyszłości. To była prawdziwa zmiana perspektywy,” wyjaśnia z refleksją.
Poświęcenie – cena za marzenia i rodzinę ⚖️
Droga do sukcesu rzadko bywa usłana różami. Zapytany o poświęcenie, Łukasz nie unika trudnych tematów. „Oczywiście, że są wyrzeczenia. Bardzo często muszę rezygnować z wolnego czasu, z dodatkowych godzin spędzonych z rodziną, a czasem nawet z własnego komfortu. Niejednokrotnie widziałem, jak moje dzieci śpią, gdy wracałem do domu późno w nocy, i budziłem się, gdy one jeszcze spały,” przyznaje szczerze.
Jednak, jak podkreśla, nie traktuje tego jako ciężaru, lecz jako inwestycję. „To nie jest tak, że czuję się zmuszony. To jest mój świadomy wybór. Każda godzina pracy, każdy podjęty wysiłek ma sens, bo wiem, że przekłada się na ich dobrobyt, na możliwości edukacyjne, na ich rozwój. Patrzę na to jako na fundament, który buduję dla nich.” To perspektywa, która może być inspiracją dla wielu rodziców dążących do osiągnięć zawodowych. Rodzicielstwo i kariera, choć wymagające, nie muszą się wykluczać.
„Moje dzieci są dla mnie nie tylko motywacją, ale i najlepszym barometrem. Kiedy patrzę na ich uśmiechy, na ich beztroskę, wiem, że wszystko, co robię, ma głęboki sens. To one przypominają mi, dlaczego nigdy nie wolno się poddawać.”
Równowaga – iluzja czy osiągalny cel? 👨👩👧👦
Wielu ludzi zmaga się z próbą znalezienia harmonii między życiem prywatnym a zawodowym. Pytamy Łukasza o jego podejście do tej kwestii. „Szczerze? Idealna równowaga to chyba mit,” śmieje się. „To raczej ciągłe żonglowanie, priorytetowanie i świadome podejmowanie decyzji. Czasem szala przechyla się w stronę pracy, czasem w stronę rodziny. Kluczem jest umiejętność szybkiego reagowania i świadomego zarządzania czasem.”
Podkreśla jednak, że pewne zasady są dla niego nienaruszalne. „Niezależnie od natłoku obowiązków, zawsze staram się znaleźć czas na wspólne posiłki, na opowiadanie bajek przed snem, na wspólną aktywność fizyczną. To są te momenty, które budują więzi i których nic nie jest w stanie zastąpić. Nie chodzi o ilość, lecz o jakość spędzonego czasu,” tłumaczy, co jest cenną lekcją dla każdego rodzica.
Wpływ na dzieci – kształtowanie przyszłych pokoleń ✨
Jak jego intensywny tryb życia wpływa na jego potomstwo? Łukasz wierzy, że to, co robi, przekazuje im cenne wartości. „Chcę, aby widziały, że ciężka praca, determinacja i podążanie za swoimi marzeniami to klucz do sukcesu. Ale też, aby rozumiały, że ten sukces ma służyć czemuś większemu niż tylko osobistym ambicjom. Chcę im pokazać, że można budować, tworzyć, rozwijać się, jednocześnie pamiętając o tym, co najważniejsze – o miłości i wsparciu bliskich,” wyznaje z dumą.
Przekonanie, że rozwój osobisty i zawodowy ma służyć rodzinie, jest dla niego fundamentalne. Jego dzieci, choć jeszcze małe, już obserwują jego etos pracy. „Często przychodzą do mojego gabinetu, zadają pytania o to, co robię. Staram się im to tłumaczyć w prosty sposób, aby rozumiały, że każdy element mojej działalności ma na celu zapewnienie im bezpieczeństwa i szczęścia,” dodaje.
Motywacja i inspiracja – co napędza dalej? 🚀
Skąd czerpie siłę do dalszego działania, zwłaszcza w trudnych chwilach? „Głównym źródłem jest oczywiście miłość do mojej rodziny. Ale też satysfakcja z tworzenia czegoś nowego, z pokonywania wyzwań. Każdy mały sukces, każdy zadowolony klient, każdy krok naprzód – to wszystko buduje moją wewnętrzną siłę,” mówi z przekonaniem.
Łukasz podkreśla również znaczenie wsparcia ze strony bliskich. „Moja żona jest moim największym oparciem. Bez jej zrozumienia, cierpliwości i wiary we mnie, wiele rzeczy byłoby po prostu niemożliwych. To jest praca zespołowa, nasza wspólna droga.” To piękny przykład, jak silne więzi mogą wzmocnić dążenie do realizacji celów.
Przyszłość – marzenia i plany 🌟
Jakie ma plany na przyszłość? „Przede wszystkim chcę kontynuować to, co robię, rozwijając moje przedsięwzięcia, aby były jeszcze bardziej innowacyjne i użyteczne. Ale równie ważne jest dla mnie bycie coraz lepszym ojcem i mężem. Chcę być obecny w życiu moich dzieci, wspierać je w ich wyborach, uczyć je wartości, które są dla mnie ważne,” odpowiada z namysłem.
Marzy o tym, aby jego firma nie tylko odnosiła sukcesy komercyjne, ale także była miejscem, gdzie ludzie czują się docenieni i mogą rozwijać swoje pasje. „Chcę budować organizację, która ma pozytywny wpływ na społeczność, a także na środowisko. To jest spuścizna, którą chciałbym zostawić nie tylko dla moich dzieci, ale dla przyszłych pokoleń,” dodaje, ukazując szerszą perspektywę swojej pracy.
Rada dla innych – przesłanie od Łukasza Rumińskiego 💡
Na zakończenie naszej rozmowy prosimy Łukasza o radę dla tych, którzy stoją przed podobnymi wyzwaniami. „Przede wszystkim, nigdy nie zapominajcie, dlaczego to robicie. Wasza motywacja musi być silna i autentyczna. Po drugie, bądźcie dla siebie wyrozumiali. Nikt nie jest idealny, a porażki są częścią drogi do sukcesu. Uczcie się na nich i idźcie dalej.”
A co najważniejsze: „Niezależnie od tego, jak bardzo jesteście pochłonięci pracą, zawsze znajdźcie czas dla swoich bliskich. To oni są prawdziwym skarbem, a wspomnienia budowane razem są bezcenne. To właśnie dla nich, dla uśmiechu na twarzach naszych dzieci, warto każdego dnia wstawać i dawać z siebie wszystko.”
Rozmowa z Łukaszem Rumińskim to prawdziwa lekcja życia, pełna szczerości i głębokiego przesłania. Pokazuje, że sukces zawodowy i oddanie rodzinie mogą iść w parze, jeśli tylko kierują nami odpowiednie wartości i niezłomna wola. Jego historia jest dowodem na to, że prawdziwe osiągnięcia to te, które służą dobru innych, a największą nagrodą jest widok szczęśliwych, rozwijających się dzieci. To inspiracja dla każdego, kto szuka sensu w codziennym pędzie i pragnie budować lepszą przyszłość dla swoich pociech.