W dzisiejszym świecie, gdzie nowe laptopy pojawiają się co kilka miesięcy, a technologia pędzi do przodu z zawrotną prędkością, łatwo zapomnieć o urządzeniach, które jeszcze dekadę temu królowały w naszych domach i na biurkach. Jednym z takich właśnie klasyków jest Compaq Presario CQ56. To model, który dla wielu Polaków był pierwszym, własnym, przystępnym cenowo komputerem przenośnym, otwierającym drzwi do cyfrowego świata. Ale czy ten sympatyczny weteran z epoki Windowsa 7, z jego skromnymi podzespołami, ma jeszcze coś do zaoferowania w erze ultra szybkich procesorów i dysków SSD? Postanowiliśmy to sprawdzić! Zabrałem się za reanimację jednego takiego egzemplarza i poddałem go rygorystycznym testom po latach, aby ocenić jego realną użyteczność w 2024 roku. Czy to jeszcze sprzęt, czy już tylko muzealny eksponat? Zanurzmy się w świat retro-komputingu!
Historia i pozycjonowanie rynkowe: Czasy świetności CQ56
Compaq Presario CQ56 zadebiutował na rynku w okolicach 2010-2011 roku. Był to okres, kiedy notebooki stawały się powszechne, a ich ceny spadały, czyniąc je dostępnymi dla szerokiego grona odbiorców. Seria Presario od zawsze celowała w segment budżetowy, oferując solidną, choć nie rewolucyjną, wydajność za rozsądną kwotę. CQ56 był typowym przedstawicielem tej filozofii. Charakteryzował się prostym, minimalistycznym designem, dominującym kolorem czarnym i lśniącą, podatną na odciski palców obudową. Nie aspirował do miana sprzętu biznesowego ani gamingowego. Jego przeznaczeniem było codzienne użytkowanie: przeglądanie internetu, pisanie prac, oglądanie filmów i komunikacja ze znajomymi. Dla wielu studentów i rodzin o ograniczonym budżecie, ten laptop był synonimem nowoczesności i mobilności. 🎒
Specyfikacja techniczna: Co kryje się pod maską?
Zanim przejdziemy do testów, przypomnijmy sobie, co dokładnie oferował Compaq Presario CQ56. W zależności od konfiguracji, pod jego obudową mogły znajdować się różne podzespoły, ale typowy zestaw wyglądał mniej więcej tak:
- Procesor: Intel Celeron, Pentium lub AMD Athlon/Turion – najczęściej jednordzeniowe lub dwurdzeniowe układy o niskim taktowaniu. Mój egzemplarz testowy posiadał procesor Intel Celeron P4600 @ 2.0 GHz (dwurdzeniowy).
- Pamięć RAM: 2GB lub 3GB DDR3, z możliwością rozszerzenia do 4GB, a w niektórych przypadkach nawet do 8GB. Nasza maszyna miała standardowe 2GB.
- Dysk twardy: Tradycyjny HDD o pojemności 250GB, 320GB lub 500GB (5400 RPM). W naszym przypadku był to 320GB dysk talerzowy.
- Karta graficzna: Zintegrowana, np. Intel HD Graphics (dla procesorów Intel) lub AMD Radeon HD 4250/6250 (dla procesorów AMD). Oczywiście, brak tutaj jakiejkolwiek mowy o dedykowanej grafice.
- Wyświetlacz: 15.6-calowy ekran HD Ready (1366×768 pikseli), często błyszczący.
- Porty: 3x USB 2.0, VGA, Ethernet (LAN), czytnik kart pamięci, wejścia/wyjścia audio. 🔌
- Łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 b/g/n.
Patrząc na te dane z perspektywy dzisiejszych standardów, widać, że to bardzo skromny zestaw. Procesor o niskim taktowaniu, niewielka ilość pamięci RAM i archaiczny dysk HDD to komponenty, które w 2024 roku stanowią poważne wyzwanie dla każdego systemu operacyjnego.
Test wydajności po latach: Czy da się na nim pracować?
System operacyjny: Windows 10 vs. Linux
Pierwszym krokiem po odpaleniu starego notebooka było sprawdzenie, jak radzi sobie z nowoczesnymi systemami operacyjnymi. Oryginalnie na tym sprzęcie królował Windows 7. Próba instalacji Windows 10 zakończyła się sukcesem, ale wrażenia z użytkowania były… frustrujące. System uruchamiał się wieki, a każda prosta operacja, jak otwarcie przeglądarki czy folderu, wiązała się z długim oczekiwaniem i szalejącą ikonką ładowania. Dysk HDD był prawdziwym wąskim gardłem, a 2GB RAM to zdecydowanie za mało dla współczesnego Windowsa. 🐢
Postanowiłem dać mu drugą szansę z systemem Linux. Wybrałem lekką dystrybucję – Xubuntu, opartą na interfejsie XFCE. I to był strzał w dziesiątkę! Po instalacji Xubuntu, Presario CQ56 odżył. Czas uruchamiania skrócił się z kilku minut do około minuty, a interfejs stał się znacznie bardziej responsywny. To pokazuje, jak ogromny wpływ na wydajność ma zoptymalizowany, lekki system.
Codzienne zadania: Internet, biuro, multimedia
Skupmy się na scenariuszach, do których ten sprzęt był pierwotnie przeznaczony. Jak radzi sobie z nimi dziś?
Przeglądanie internetu: Na Xubuntu, z przeglądarką Firefox lub Chrome, podstawowe strony internetowe (wiadomości, proste fora) ładują się akceptowalnie. Problemy pojawiają się, gdy otworzymy wiele zakładek jednocześnie, zwłaszcza te z dużą ilością skryptów czy animacji. YouTube działa, ale tylko w rozdzielczościach 480p, maksymalnie 720p. Filmy 1080p powodują widoczne spadki klatek i zacinanie. Generalnie, do sporadycznego przeglądania sieci – ujdzie. 🌐
Praca biurowa: Pakiet LibreOffice działa bez zarzutu. Pisanie dokumentów tekstowych, tworzenie prostych arkuszy kalkulacyjnych czy prezentacji nie stanowi dla tego laptopa większego wyzwania. Jest to więc wciąż sensowne narzędzie dla studenta do pisania prac, o ile nie wymaga on pracy z bardzo dużymi plikami czy zaawansowanymi funkcjami pakietów biurowych. 📝
Multimedia: Odtwarzanie lokalnych plików wideo (np. filmów w formacie .mp4) o rozdzielczości 720p czy nawet 1080p jest możliwe, o ile użyjemy lekkiego odtwarzacza, takiego jak VLC. Streamowanie treści z platform VOD (Netflix, HBO Max) w niższych rozdzielczościach również jest do wykonania, choć czasem pojawiają się drobne zacięcia, szczególnie na stronach obfitujących w JavaScript. 🎬
Wielozadaniowość: Tutaj widać ograniczenia. Otworzenie przeglądarki z kilkoma zakładkami, edytora tekstu i komunikatora jednocześnie powoduje wyraźne spowolnienie. 2GB RAM to po prostu za mało na współczesne aplikacje, a dysk HDD nie nadąża z ich obsługą. Przełączanie się między programami staje się irytujące. 🤯
Gry: Zapomnijmy o nowych tytułach. Zupełnie. Nawet starsze gry 3D z początków lat 2000 będą działać na minimalnych ustawieniach i często z niską liczbą klatek na sekundę. CQ56 może posłużyć do uruchamiania klasycznych gier z DOSBoxa, prostych gier przeglądarkowych czy emulatorów retro konsol. Dla koneserów starszej rozrywki – może być. 🎮
Konstrukcja i ergonomia: Czy plastik przetrwał próbę czasu?
Obudowa Compaqa Presario CQ56 to w całości plastik. Nie jest to konstrukcja premium, ale zaskakująco dobrze znosi upływ czasu. Mój egzemplarz, mimo wielu lat eksploatacji, nie miał większych pęknięć czy ubytków, choć typowe przetarcia i zarysowania są oczywiście widoczne. 😌
Klawiatura: Jest pełnowymiarowa, z blokiem numerycznym. Klawisze mają stosunkowo głęboki skok i są dość miękkie, co dla niektórych może być zaletą, dla innych wadą. Po latach nadal działa poprawnie, choć niektóre klawisze mogły stracić na responsywności. Do pisania dłuższych tekstów jest akceptowalna, ale daleko jej do komfortu klawiatur mechanicznych czy tych w nowoczesnych ultrabookach. ⌨️
Touchpad: Jego powierzchnia jest gładka, ale niezbyt precyzyjna. Brak obsługi gestów multitouch w pełni utrudnia nawigację, a małe, oddzielne przyciski myszy działają z wyraźnym kliknięciem. Do podstawowej obsługi wystarczy, ale bez zewnętrznej myszki praca jest męcząca. 🖱️
Wyświetlacz: 15.6-calowa matryca o rozdzielczości 1366×768 pikseli to dziś standard minimum. Kolory są wyblakłe, kontrast niski, a kąty widzenia bardzo ograniczone – już niewielkie odchylenie od osi sprawia, że obraz staje się nieczytelny. Błyszcząca powłoka ekranu powoduje liczne odbicia, co jest szczególnie uciążliwe w jasnym otoczeniu. Do oglądania treści samemu jest ok, ale zapomnijmy o komfortowej pracy w słońcu czy prezentowaniu czegoś grupie. 📺
Bateria: Po ponad dekadzie? Jeśli w ogóle jest, to jej żywotność liczy się w minutach, nie godzinach. Najczęściej jest całkowicie zużyta i wymaga wymiany, jeśli zależy nam na mobilności. Na szczęście, zamienniki są łatwo dostępne i niedrogie. 🔋
Chłodzenie: Proste układy chłodzenia w CQ56 radziły sobie dobrze z oryginalnymi, niskobudżetowymi procesorami. Nawet po latach, przy podstawowym użytkowaniu, temperatury są akceptowalne, a wentylator nie generuje nadmiernego hałasu. Przy większym obciążeniu oczywiście daje o sobie znać, ale nie są to poziomy irytujące. 🔥
Ścieżka modernizacji: Jak tchnąć w niego nowe życie?
Jeśli zdecydujemy się dać Compaq Presario CQ56 drugie życie, istnieje kilka kluczowych modernizacji, które w znaczący sposób poprawią jego wydajność. I co najważniejsze – są one stosunkowo tanie i proste do wykonania nawet dla mniej doświadczonych użytkowników.
- Wymiana dysku HDD na SSD: To absolutny priorytet i najbardziej efektywna modernizacja. Dysk SSD SATA o pojemności 120GB lub 240GB kosztuje dziś grosze, a jego instalacja jest banalna. Różnica w szybkości działania systemu, uruchamiania aplikacji i ogólnej responsywności jest kolosalna. Z dyskiem SSD, nawet z 2GB RAM, laptop staje się znacznie bardziej używalny. 🚀
- Rozszerzenie pamięci RAM: Zwiększenie pamięci do 4GB, a najlepiej do 8GB (jeśli płyta główna wspiera taką ilość), znacząco poprawi komfort pracy z wieloma aplikacjami jednocześnie i przeglądania internetu z wieloma otwartymi zakładkami. Kości DDR3 są tanie i łatwo dostępne na rynku wtórnym.
- Instalacja lekkiej dystrybucji Linuksa: Jak wspomniano wcześniej, Linux to zbawienie dla starszych maszyn. Dystrybucje takie jak Lubuntu, Xubuntu, Linux Mint XFCE czy MX Linux są znacznie mniej zasobożerne niż Windows i zapewniają płynniejsze działanie nawet na skromnych podzespołach.
- Wymiana baterii: Jeśli zależy nam na mobilności, nowa bateria to inwestycja rzędu 50-100 zł, która zwróci się w postaci godzin pracy z dala od gniazdka.
„Modernizacja starego laptopa Compaq Presario CQ56 za pomocą dysku SSD i dodatkowej pamięci RAM to nie tylko kwestia ekonomii, ale także świadomego wyboru w dobie nadmiernej konsumpcji. Dajemy drugie życie sprzętowi, który inaczej trafiłby na śmietnik, jednocześnie zyskując w pełni funkcjonalne narzędzie do podstawowych zadań.”
Czy warto? Koszt wszystkich tych modernizacji to zazwyczaj około 150-300 zł. Za tę cenę zyskujemy maszynę, która może nie pobije rekordów wydajności, ale z powodzeniem poradzi sobie z przeglądaniem internetu, pracą biurową i nauką zdalną. W kontekście cen nowych, budżetowych laptopów, jest to bardzo atrakcywna propozycja. 💰
Dla kogo Compaq Presario CQ56 w 2024 roku?
Po naszym długoterminowym teście, możemy jasno określić grupę docelową dla odnowionego Presario CQ56:
- Dzieci i młodzież do nauki zdalnej: Idealny jako pierwszy komputer do nauki programowania, pisania prac domowych czy przeglądania edukacyjnych treści online. Niska cena i względna wytrzymałość to atuty. 🧑🎓
- Seniorzy: Osoby starsze, które potrzebują prostego urządzenia do kontaktu z rodziną, przeglądania wiadomości i korzystania z bankowości internetowej, docenią prostotę i niski koszt utrzymania. 👵👴
- Użytkownicy Linuksa / Retro-entuzjaści: Świetna platforma do eksperymentów z różnymi dystrybucjami Linuksa, emulacją starych gier czy poznawaniem podstaw systemów operacyjnych. 🤓
- Maszyna zapasowa: Niewielki koszt zakupu i ewentualnej modernizacji sprawia, że może to być idealny komputer awaryjny, który zawsze jest pod ręką. 💾
- Stanowisko do pisania: Ze względu na pełnowymiarową klawiaturę, dla osób piszących dużo tekstów, może to być dedykowane, wolne od rozpraszaczy narzędzie. ✍️
Zdecydowanie nie jest to sprzęt dla graczy, grafików, programistów czy osób, które potrzebują dużej mocy obliczeniowej do profesjonalnych zastosowań. ❌
Nasz werdykt: Dzielny weteran z potencjałem
Po naszym teście mogę stwierdzić, że Compaq Presario CQ56 to nie tylko kawałek historii, ale również zaskakująco użyteczne urządzenie w 2024 roku – pod pewnymi warunkami. Bez modernizacji jest to sprzęt, który z trudem radzi sobie z wyzwaniami współczesnego internetu i oprogramowania. Jednak po prostych i niedrogich zabiegach, takich jak montaż dysku SSD i zwiększenie pamięci RAM, ten klasyczny laptop odzyskuje drugą młodość. Staje się w pełni funkcjonalnym narzędziem do podstawowych zadań, oferując płynne doświadczenie użytkownika w połączeniu z lekką dystrybucją Linuksa.
To dowód na to, że nie zawsze trzeba kupować najnowszy i najdroższy sprzęt, aby sprostać podstawowym potrzebom. Czasem wystarczy odrobina chęci i drobne inwestycje, aby stary weteran zyskał nowe życie i służył nam przez kolejne lata. 💖